Nietypowo w środku sezonu budowlanego prawie wszystkie sprzęty wyeksponowano na placu w siedzibie firmy. Jedne budowy się skończyły a inne nie zaczęły.
Całe szczęście, że w warsztacie praca wre o każdej poże roku. Tam też schronienie uzyskali operatorzy koparek i innych wynalazków. A jeszcze większe szczęście w tych operatywnych panach w garniturach, którzy przeforsowali bariery papierkowe i budowy znowu ruszają.
Sprzęty nasmarowane, gotowe do boju czekają na lawety. Niestety jeden z najlepszych operatorów nie wytrzymał przestoju i odchodzi do innej firmy. Wielka szkoda.
Tak to jest, gdy w żyłach płynie olej napędowy a sprzęt staje się drugim domem.
Komentarze